Żyjemy w dziwnych czasach. Ciekawych, ale dziwnych. Dziś nie definiujemy studiów czy pracy jako perspektywiczne, dające spore korzyści finansowe, pozafinansowe czy po prostu użyteczne i ekonomicznie opłacalne, tylko jako fajne, ciekawe, kreatywne, innowacyjne czy trudne i nudne. Czy „fajność” studiów jest faktycznie właściwym faktorem, który przesądza o tym czy warto pójść na dany kierunek czy na daną uczelnię? Niestety w wielu przypadkach tak, właśnie jest.

Problem pojawia się po 3-5 latach kiedy absolwent „fajnego kierunku” wychodzi na rynek pracy. Okazuje się, że w przedsiębiorstwach poszukują raczej absolwentów kierunków uważanych powszechnie za nudne: księgowi, sprzedawcy, logistycy, analitycy. Doskonale wiedzą o tym rozsławieni w niejednej anegdocie absolwenci marketingu i zarządzania, tak modnego w latach 1995-2005.

Jak więc wybrać kierunek, tak aby później tego nie żałować? Po pierwsze, wybrać dziedzinę, którą się interesujemy, bez tego po kilku latach wypalimy się zupełnie i praca przestanie nas interesować. Po drugie, wybrać dziedzinę taką, która niesie za sobą perspektywy dobrego zatrudnienia (UWAGA! Nie zatrudnienia w ogóle, ale dobrego zatrudnienia, tzn. takiego, które jest zgodne z ambicjami pracownika i satysfakcjonujące finansowo). Po trzecie, świadomie wybrać uczelnię i kierunek. Należy tu zwracać uwagę czy uczelnia idzie z duchem czasu i teorię wspiera solidną praktyką zawodową, czy ma odpowiednią ku temu infrastrukturę, czy kładzie duży nacisk na umiejętności komunikacyjne, w tym odpowiedni poziom języków obcych i czy utrzymuje kontakt z biznesem. Ważne żeby nie pominąć żadnego etapu! Kierując się tymi przesłankami stworzyliśmy na WSIiZ w Rzeszowie Laboratorium Finansowe, które jest dokładnym odwzorowaniem profesjonalnego dealing roomu, czyli pomieszczenia gdzie dokonywane są operacje na rynku finansowym. To tam, nauczysz się i zrozumiesz jak wygląda praca profesjonalisty w branży finansowej. Wspiera nas również UBS, który naszym studentom oferuje profesjonalne staże i praktyki, a kierunek Finance and Accounting, który stworzyliśmy razem jest właśnie tym czego rynek potrzebuje teraz i będzie potrzebował w przyszłości.

Umiejętny dobór tych trzech czynników gwarantuje sukces na rynku pracy. Jeśli jeszcze edukacja zostanie wsparta stażami czy praktykami zawodowymi, to taki absolwent będzie w wąskiej grupie znakomicie przygotowanych do zawojowania rynku pracy.

W porządku, a co z tą księgowością czy finansami? Czy faktycznie kierunek finanse i rachunkowość (ale i wiele innych stereotypowo kojarzonych z matematyką) faktycznie są nie do przejścia, monotonne i nudne? Kto tak myśli ten się myli! Okazuje się, że dzisiaj księgowi nie są tylko maszynami do podliczania słupków liczb i podawania wyników, ale przede wszystkim są niezbędnym wsparciem biznesu. Dobry księgowy czy analityk finansowy są dzisiaj na wagę złota i kto o tym nie wie, mówiąc, że to „nudna robota”, ten traci podwójnie. Zawodowo i finansowo.

Zniechęceni trudnym językiem, odkładają umowę po przeczytaniu kilku pierwszych paragrafów i w efekcie opierają się wyłącznie na zapewnieniach pracowników parabanków. Czasami też po prostu wierzą reklamie, która mówi o braku kosztów i darmowej pożyczce. Jest to poważny błąd, gdyż w umowach zapisane są określone warunki, na których pożyczane są pieniądze.

Umowy pożyczek parabankowych zawierają często ukryte koszty. Najczęstszym naruszeniem jest podawanie błędnej wysokości rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO). W wielu analizowanych wypowiedziach autorzy podkreślają wysokie koszty dla klientów parabanków, które pojawiają się w przypadku opóźnień w spłatach pożyczek oraz zwracają uwagę na dodatkowe trudności i nieprzyjemności mogące pojawić się w przypadku, kiedy egzekwowanie długu przejmie firma windykacyjna lub zostanie wszczęte postępowanie komornicze. Aby dobrze zrozumieć taką umowę, należy zatem dysponować pewną podstawową wiedzą finansową.

Problem braku zrozumienia zapisów stosowanych w umowach finansowych nie dotyczy tylko umów pożyczkowych zawieranych z parabankami. Można go rozszerzyć na wszystkie instytucje finansowe. Polskie społeczeństwo jest coraz bardziej zadłużone, a łatwy dostęp do rozmaitych instrumentów finansowych nie idzie wcale w parze z wzrostem wiedzy na ich temat. W związku z powyższym niezbędne staje się edukowanie społeczeństwa w zakresie zrozumienia instrumentów finansowych i zasad zarządzania finansami osobistymi. Misję te spełnia Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania z siedzibą w Rzeszowie wprowadzając nowe, anglojęzyczne studia Finance & Accounting (F&A) [lub polskojęzyczne studia na kierunku Finanse i rachunkowość].

Felieton Jakuba Sieradzkiego