"Media potrzebują Igrzysk Śmierci". W ten sposób prof. Jerzy Olędzki, jeden z panelistów debaty „O władzy i panowaniu mediów”, która odbyła się 13 kwietnia 2016 roku w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, scharakteryzował współczesne media. Wraz z ks. prof. Józefem Klochem i prof. Tomaszem Gobanem-Klasem próbował odpowiedzieć na nurtujące wszystkich zgromadzonych w Auli prof. Chłopeckiego gości pytanie: Czy rzeczywiście media mają nad nami władzę? A jeżeli tak, to jak mądrze z nich korzystać?

Debata

W imieniu władz uczelni uczestników debaty i publiczność przywitał dr Wergiliusz Gołąbek, Prorektor WSIiZ ds. Rozwoju i Współpracy. Podkreślił, że dzisiejsze wydarzenie zorganizowane zostało jako część obchodów 20-lecia uczelni. – Dyskutowaliśmy z ks. prof. Michałem Hellerem i prof. Zanussim, z prof. Vetulanim, mieliśmy cykl wykładów pt. „Zrozumieć świat”, a teraz jest pora na debatę na bardzo ważny temat. Szczególnie istotny jest dla naszej uczelni, ponieważ w tym roku akademickim otrzymaliśmy uprawnienia doktorskie w obszarze nauk o mediach – przypomniał dr Goląbek.

– Hasło „panowanie mediów” brzmi groźnie, bo nikt z nas nie lubi myśleć o tym, że ktoś ma nad nim władzę. Media są czwartą władzą, która ma pilnować praworządności i demokracji. Czy rzeczywiście to robi? Mimo iż od wielu lat jestem praktykującym dziennikarzem, nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Temat naszej dzisiejszej debaty jest szczególnie ważny – podkreślił Adam Głaczyński, redaktor Polskiego Radia Rzeszów i prowadzący debatę „O władzy i panowaniu mediów”.

Internet ważniejszy od światła słonecznego

W ciągu ostatnich kilkunastu lat zaszło wiele zmian technologicznych, które odbiły się na branży medialnej. Szczególnie wrosła rola mediów internetowych. Według ekspertów, z jednej strony to zwiększa potęgę środków masowego przekazu, z drugiej zaś ją ogranicza. – Wielką władzę mediów tradycyjnych złamały media społecznościowe. Nie oznacza to jednak, że została pokonana, jest jedynie nieco ograniczona – zaznaczył ks. prof. Józef Kloch.

Na moc Internetu zwracał też uwagę prof. Jerzy Olędzki, przywołując wyniki badań w Wielkiej Brytanii sprzed kilku miesięcy. – Ponad 80 proc. młodych Brytyjczyków uważa, że Internet jest ważniejszy niż światło słoneczne. Korzystają z urządzeń podłączonych do sieci średnio 78 razy w ciągu dnia – przywołał dane profesor Uniwersytetu Warszawskiego.

Prof. Tomasz Goban-Klas nie zgodził się jednak ze swoimi rozmówcami co do tego, że media mają nieograniczoną moc. – Powinniśmy mówić nie o sile mediów, tylko o sile komunikacji, która jest naturą człowieka. Media są jedynie narzędziem, które coraz częściej wchodzi między ludzi i pozwala na komunikowanie, ograniczając kontakty bezpośrednie – uważa kierownik Katedry Mediów, Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej WSIiZ. Prof. Goban-Klas podał kilka przykładów, na potwierdzenie swoich słów, m.in. zjawiska „self-communication”, czyli samowyrażanie się poprzez Youtube’a, Instagrama czy Facebooka, i „doktora Google’a”, który znajdzie sposób na każdą dolegliwość.

To media kazały nam nie lubić Hitlera

Niedawno zostały przeprowadzone badania na próbie siedmiu tys. studentów z 37 krajów świata w średnim wieku 23 lata na temat tego, jakie znane osobowości lubią najbardziej, a kto jest przez nich nienawidzony. Okazało się, że wśród faworytów znaleźli się Albert Einstein, Matka Teresa z Kalkuty, Mahatma Gandhi, Martin Luter King i Jezus Chrystus. Nienawiścią obdarzamy zaś najbardziej Adolfa Hitlera, Osamę Ben Ladena, Saddama Husajna, George’a W. Busha i Józefa Stalina. – Czemu akurat te osoby? To media ustanowiły nam taką hierarchię – uważa prof. Olędzki. Według niego, media dysponują potęgą wiedzy, którą przekazują lub nie swoim odbiorcom.

Dziennikarz umarł

– Owszem, mamy definicję dziennikarza, zapisaną w Prawie Prasowym, pochodzącym z minionego wieku. Rzeczywistość jednak coraz częściej pokazuje, że to określenie nie przystaje już do obecnych warunków. Należy się mówić o „człowieku mediów” – mówi prof. Olędzki. Podkreśla jednak, że jego studenci z Instytutu Dziennikarstwa UW zwracają mu uwagę, że taka definicja też nie jest wystarczająca, bo nie uwzględnia tych, którzy uważają, że są dziennikarzami, mnożąc różnorodne treści w Internecie.

Oni w pierwszej kolejności wpływają na prestiż zawodu. – Amerykańskie badania pokazują, że na liście 200 zawodów dziennikarz jest postrzegany jako najgorszy. Trochę wyżej plasują się fotoreporter i prezenter – podkreśla profesor UW.

Gdzie jest nasza Katniss Everdeen?

– Dawniej wiadomość odpowiadała na pięć pytań: kto, gdzie, kiedy, jak, dlaczego. Dzisiaj natomiast, jak słusznie kiedyś zauważył Walter Gieber, wiadomością jest to, co zrobią z niej ludzie prasy – uważa prof. Jerzy Olędzki. Nie zauważamy wpływu mediów, ale nie oznacza to, że podświadomie nie ulegamy manipulacjom w informacjach czy ich kolejności.

Zdaniem prof. Olędzkiego, powodem, dla którego Internet staje się niemal najważniejszym czynnikiem, kształtującym naszą świadomość i wiedzę, jest łatwość dostępu do informacji. Podkreśla, że niezwykle niebezpieczne jest przekonanie młodych ludzi, że sieć we wszystkim im pomoże. Bardzo istotne jest to, kto decyduje o tym, co znajdujemy na stronach internetowych. – I dziennikarze, i politycy razem powodują, że żyjemy konfliktem, który jest krwiobiegiem działalności mediów. Potrzebują Igrzysk Śmierci, a jak ich nie będzie, są gotowi sami je organizować. Wydarzenia w kościele św. Anny są doskonałym tego przykładem – zaznaczył prof. Olędzki.

Obiektywny subiektywizm

Na pytanie, czy istnieje obiektywizm w mediach, prof. Goban-Klas odpowiedział krótko: „Nie”. – Wiadomości telewizyjne obiektywnie przedstawiają punkt widzenia obecnego rządu polskiego – dodał z uśmiechem. Zaznaczył również, że nie możemy ufać mediom. – Przez 50 lat zajmuję się branżą medialną, ale z każdym rokiem coraz mniej ufam mediom – podkreślił. Zapowiedział również projekt badawczy Uniwersytetu Warszawskiego i Katedry Mediów, Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej WSIiZ, który miałby przeprowadzić „diagnozę medialną społeczeństwa polskiego”. – Głównym założeniem jest: „Powiedz mi, z jakich mediów korzystasz, powiem Ci, kim jesteś” – zdradził prof. Goban-Klas.

Prof. Olędzki dodał natomiast, że nigdy się nie dowiemy, czy media mogą być obiektywne, bo to potrzebowałoby sprawdzenia wszystkich środków masowego przekazu danego kraju, a jest to misja niemożliwa. – Możemy jedynie dążyć do obiektywizmu. O kłamstwie możemy dowiedzieć się jedynie wtedy, kiedy porównujemy informacje z różnych źródeł. Nauczmy się myśleć – zachęcił.

– Media są reżyserami teatru naszego życia, w którym jesteśmy aktorami. Musimy znać ich intencje, że być ostrożnym – podsumował debatę prof. Olędzki.

Pod koniec zgromadzeni goście mogli zadać pytania profesorom. Z możliwości tej skorzystali zarówno studenci i pracownicy WSIiZ, jak i młodzież szkolna regionu.

Zobacz zapis filmowy debaty
Zobacz zdjęcia z wydarzenia

Zobacz, co na ten temat ukazało się w mediach:
TVP 3 Rzeszów
Radio Via