Wanilka i Tymotka to pierwsze alpaki, które przyszły na świat w hodowli prowadzonej przez Wyższą Szkołę Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Egzotyczne maluchy są efektem przemyślanych krzyżówek, mają wysokiej jakości delikatne runo o pięknej barwie. W polskim klimacie rozwijają się wzorowo.

– Wanilia ma 3 miesiące, urodziła się 22 maja. Tymotka jest od niej młodszy o miesiąc, przyszedł na świat 20 czerwca – informuje dr Daria Sawaryn, kierownik Centrum Zooterapii WSIiZ, które prowadzi hodowlę alpak.

Wanilia była wcześniakiem, urodziła się miesiąc przed planowanym terminem. Tymotka urodziła się po 350 dniach ciąży. Ciąża u alpak trwa średnio 345 dni, poród 3 tygodnie przed i po terminie jest zjawiskiem normalnym. Alpaka rodzi 1 młode zwane cria. Ciąże bliźniacze zdarzają się raz na 2000 urodzeń.

– Bardzo ciekawym przystosowaniem samic do niekorzystnych warunków środowiskowych jest możliwość "przetrzymania" porodu do momentu aż się te warunki poprawią. Gdy termin porodu przypada na ciepłe miesiące, alpaka nie urodzi w dzień deszczowy, pochmurny lub wietrzny. Zaczeka na ciepły lub upalny dzień. Samica nie wylizuje młodego i musi ono wyschnąć w promieniach słonecznych. By zapewnić mu jak najlepsze warunki do przeżycia samice rodzą tylko w takie dni w godzinach od 10 do 14 – zdradza dr Sawaryn.

Piękne młode od czempionów
– Wanilka jest bardzo ciekawską alpaką, wszędzie jej pełno. Daje popalić dorosłym samicom i swojemu tatusiowi, przez co często jest karcona przez pozostałe dorosłe sztuki. W wieku 2 miesięcy zaczęła przejawiać predyspozycje dla alpaki terapeutycznej. Jest czujna, ale pozwala do siebie podejść, nie boi się obcych i lgnie do ludzi, daje się głaskać i dumnie paraduje po wybiegu. Reaguje na swoje imię – opowiada kierownik Centrum Zooterapii WSIiZ.

Tymotka jest jej przeciwieństwem. Nie odstępuje na krok matki. Jest czujna i bardzo ostrożna w kontakcie z zwiedzającymi alpakarnię ludźmi. Hodowcy mają nadzieję, że w towarzystwie Wanilki, w krótkim czasie zmieni swoje zachowanie. Młode przez około 8 miesięcy żywią się głównie mlekiem i ciężko jest je czymś „przekupić”. Ośmiela ja kucająca pozycja w kontakcie z nimi. Człowiek nie wydaje się im wówczas taki olbrzymi.

Wanilia to szampańska alpaka po płowej mamie Wiktorii i samcu Chicko koloru szampańskiego. Tymotka to czarny samiec po czekoladowej matce Trufli i po czarnym ojcu Noelu. U alpak bardzo dużo cech (grubość runa, jego gęstość i budowa ciała) jest przekazywanych przez ojca. Mimo bardzo młodego wieku Wanilia ma już pięknie rokujące na przyszłość, delikatne i miękkie w dotyku runo, podobnie Tymotka.

– Pierwsze młode to efekt krzyżówki bardzo dobrych jakościowo rodziców. Matka Wanilii ma runo o grubości 16 mikronów, a Tymotki 17 mikronów. Ojcami są topowe samce, które zdobyły wiele nagród na europejskich i amerykańskich wystawach alpak. Mamy nadzieję, że młode urodzone w naszym laboratorium będą jeszcze lepsze od ich rodzice i wszystko na to wskazuje – cieszą się hodowcy.

Będą pomagać dzieciom
Młode urodzone w Laboratorium Badań nad Alpakami WSIiZ kontakt z ludźmi mają od urodzenia. Dzięki temu, będą mogły być wykorzystywane w alpakoterapii i pracy z chorymi ludźmi już od wczesnego wieku.
Bardzo dobrze znoszą nasze warunki klimatyczne. Urodzone w Polsce są i bardziej odporne i przystosowane do klimatu od rodziców przywiezionych z Chile. Młodym alpakom bardzo szybko rośnie wełna, mimo że nie dawno się urodziły, już mają kilkucentymetrowy odrost, dzięki temu lepiej zniosą pierwszą zimę. Młode będą strzyżone wiosną przyszłego roku. Wełna z 1 strzyży alpaki to najbardziej unikatowy produkt, jaki alpaka daje raz w życiu nazywany baby alpaca.

– W ramach Laboratorium Badań nad Alpakami i Centrum zooterapii WSIiZ prowadzimy hodowlę 35 dorosłych samic i 4 samców alpak pod kątem zooterapii i badań nad selekcją odpowiednich linii (kolorów i właściwości runa). Alpaki występują w 22 kolorach podstawowych, a każdy może być w kilku odcieniach. Ich runo jest bardzo ekologiczne, nie trzeba go farbować – podkreśla Urszula Pasieczna, rzecznik prasowy WSIiZ – Nasze alpaki można oglądać w mini zoo na terenie Centrum Zooterapii WSIiZ w kampusie w Kielnarowej.

Alpaki są też wykorzystywane do alpakoterapii, która sprawdza się szczególnie u dzieci autystycznych, z problemami emocjonalnymi i zaburzeniami ruchu. Alpaki wyglądają jak żywe maskotki. Kontakt z nimi jest dla dzieci szczególnie przyjemny.

WSIiZ wykorzystuje też egzotyczne zwierzęta na zajęciach ze studentami na specjalności zooterapia, dostępnej głównie dla studentów fizjoterapii, ale też innych kierunków i osób spoza WSIiZ. Na zajęciach studenci nabywają wiedzę i umiejętności praktyczne w pracy: alpakoterapeuty, hipoterapeuty, felinoterapeuty i dogoterapeuty. Praca terapeuty z pacjentami przy udziale alpak, koni, kotów i psów pozwala zastosować klasyczną rehabilitację w lżejszej formie, jaką jest zooterapia – bardzo skuteczna forma usprawniania psycho-ruchowego, stosowana m.in. w: mózgowym porażeniu dziecięcym, autyzmie, zespole Downa i u dzieci z upośledzeniem umysłowym. Na zakończenie specjalności zooterapia studenci otrzymują certyfikat potwierdzający umiejętności.