Dobry zawód to jedno… Jednak jeśli ktoś chce w przyszłości piąć się po drabinie zawodowej i finansowej, musi natychmiast pomyśleć o… jakiejś specjalizacji. Zdaniem ekspertów od rynku pracy, to właśnie tacy fachowcy przez najbliższe lata nie będą musieli martwić się o znalezienie pracy.

Dla tych, którzy już wybrali kierunek swoich studiów, może to być informacja, która utwierdzi ich w dokonanym wyborze. Dla tych zaś, którzy jeszcze się wahają… podpowiedź, jaką drogę zawodową powinni wybrać.

Z różnych opracowań, dotyczących perspektyw polskiego rynku pracy wynika, że najbliższe lata będą należeć do absolwentów kierunków technicznych, ekonomicznych, prawa oraz nauk społecznych. To również te osoby – według statystyk – zarabiają obecnie w Polsce najwięcej.

Problem w tym, że i oni nie mogą osiąść na laurach i muszą szkolić się nadal, aby jak najszybciej zdobyć jakąś specjalizację lub pochwalić się posiadaniem np. dwóch dyplomów.

Analizy Międzyresortowego Zespołu do Prognozowania Popytu na Pracę wskazują na przykład, że w przyszłości swoiste eldorado – jeśli chodzi o pracę – będą mieli spece od telekomunikacji, Internetu, handlu elektronicznego i technologii informacyjnych, archiwistów i administratorów baz danych, a także biotechnologii i ochrony środowiska.

Wspaniałe perspektywy już otwierają się także przed chemikami i inżynierami genetycznymi.
Ci, którzy szukają czegoś oryginalnego, powinni zwrócić uwagę na jeszcze inną specjalizację – eksploatację morza i dna morskiego, albo np. teletutora. Ten ostatni zawód to nic innego, jak tylko wykładowca telewizyjny lub internetowy. Specjaliści, w dobie rosnącej popularności e-learningu, wieszczą mu wręcz świetlaną przyszłość.

Oczywiście w przyszłości spać mogą spokojnie również ci, którzy postanowili związać swoją zawodową przyszłość z zawodami prawniczymi i medycznymi… To jednak chyba żadne zaskoczenie… Cóż, nie bez przyczyny mówi się przecież, że w każdej rodzinie warto mieć przynajmniej jednego dobrego lekarza, prawnika i…
No dobrze, ksiądz też się przyda… ale tu kryteria wyboru „profesji” są już z goła bardziej skomplikowane.